"I znów ten Cruft's..."

          Ilekroć przyjeżdzam wczesną wiosną do Anglii, wciąż na nowo urzeczona jestem wszechobecną zielenią, rozkwitającymi krzakami magnoli i kolorowymi dywanami żąkili, tulipanów, stokrotek i prymulek - podczas gdy w tym samym czasie w Polsce krajobraz przypomina raczej początek zimy niż środek marca.

          Tegoroczny Cruft's odbył się w Birmigham w dniach 9-12.03.2006. Zgłoszonych zostało ponad 24 tys. psów ze 130 ras, które z kolei przyjechały na Wyspy Brytyjskie z 22 krajów.

          Z uwagi na coraz atrakcyjniejsze oferty wielu linii lotniczych, gdzie cena biletów w obie strony wahała się od kilku do kilkudziesięciu Euro, na Cruft'sie pojawiło się coraz więcej obcokrajowców z Europy i nie tylko. Wśród gości z Polski spotkałam wiele znajomych osób, od kilku lat tradycyjnie nie opuszczających tej największej na świecie kynologicznej imprezy. Pojawili się nasi hodowcy od m.in.: labradorów, flatów, westhie, yorków, jamników, chartów, beagli i jak zwykle silna ekipa "seterowców".

          Trudno mi było zdecydować się w tym roku czy wśró seterów irlandzkich będę oglądać suki - 233 sztuki, czy też psy - 230 sztuk! Suki sędziowała znajoma angielka, od której sprowaziłam sprzed kilku laty psa Mrs Pat Butler - Holley, prowadząca kennel "Shandwick", z kolei psy oceniał właściciel hodowli ................... Mr DJ Bell.

          Ostatecznie stanęłam pomiędzy ringami i starałam się nic nie uronić zarówno z oceny psów jak i suk. Nie żałowałam swojej decyzji, gdyż dzięki temu miałam możliwość obejrzenia na żywo wielu angielskich championów cieszących się sławom poza granicami kraju i osobiście zweryfikować krążące o nich, czasem zupełnie sprzeczne opinie.

          Wśród młodych suk było sporo bardzo nierównego w typie i klasie pogłowia. Podobnie jak w poprzednich latach, obok świetnie zapowiadającej się młodzieży, były suki z widocznymi wadami, fatalne w ruchu, bojaźliwe, jasne i kompletnie bez frontów. Młode samce reprezentowały bardziej ujednolicony typ chociaż i wśród nich zdarzały się osobniki zasługujące najwyżej na oceny bardzo dobre. Pni Pat Butler - Holley dużą uwagę zwracała na ruch psów, ale wiedziałam o tym już podczas jej sędziowania na naszej Klubówce w Opolu, gdyż jednoznacznie wynikało to z naszych późniejszych rozmów. Problemem wielu suk w Anglii, jest, bowiem słaby wykrok przy bardzo stromej lub zbytnio ukątowanej łopatce i kompletnie nierozwiniętym froncie. Byłam jednak troszkę zdziwiona jej decyzją, gdy dwie przepiękne suki zeszły z ringu bez lokaty, a według zasługiwały na zwycięstwa w swoich klasach. Pani sędzia wybierała suki należące typem to tzw. "środka" czyli reprezentujące raczej zachowawczy typ irlanda. Zupełnie niezauważona została Sh Ch Romarne MELLISA, suka przebywająca w rękach Mrs L MUIR, która wielokrotnie znajdowała się wcześniej na najwyższym podium, mimo, że dla niektórych sędziów i hodowców jest ona zbyt duża, za mocna, taka trochę psia, ale nie ukrywam, że bardzo mi się ta suka podoba i myślę, że zasługuje na specjalną uwagę.

Romarne MELLISA


          Piękny typ reprezentowała według mnie również MOYNA PEACH BLOSSON, należąca do sędziego i hodowczyni Mrs Barbary Birch, która znalazła się w swojej klasie na trzecim miejscu. Czwarta lokata dla szwedzkiej suki BARLEYDALE HONEYMOON JW troszkę mnie zaskoczyła, gdyż niezwykle przypominała mi ona moją czysto amerykańską Multi Ch. TRAMPRERUS MILLENIUM. Reprezentowała ona ten sam typ, rodzaj włosa, nawet sposób poruszania się i temperament. Nie sądziłam, że Pani Buttler - Holley przypadną do gustu suki inne od typowych angielek. Ciekawa byłam jak została oceniona suka należąca do MR S JOBSE. Ciekawa byłam jak zostanie oceniona suk należąca do Mrs Jobse z Holandii NED/LUX CH Caemgen's ALIVE AND KICKING, do której mimo jej spektakularnych sukcesów nie potrafię się jakoś przekonać. Jej wysoka druga lokata w stawce 20 sztuk była dla mnie zaskoczeniem. Co prawda od zeszłego roku, gdy zeszła z ringu z oceną zalewie "dobrą", znacznie poprawiła jej się linia grzbietu, ale w dalszym ciągu jest dla mnie za długa, bez stylu i bez tego "czegoś" co pies albo ma w sobie, albo nie.

  
BARLEYDALE HONEYMOON JW & MOYNA PEACH BLOSSON


          Zeszłoroczna zwyciężyni rasy na Cruft'sie nieduża, prześliczna, dość jasna, ale obdarzona pięknym, bujnym włosem SH CH JW Carnbargus Congratulacion należąca do znanej sędziny i autorki bestselerowej książki "The Irish Setter Today" Pani Eve Gardner była zgłoszona na wystawę, ale wydaje mi się, że nie została zaprezentowana, gdyż nie jest to suka, która przechodzi niezauważona, a nie pamiętam jej w stawkach ani nie odnalazłam na lokatach za to druga suka należąca do Pani Evy Gardner zaprezentowana w klasieSpecial Working Gundog Bitch INT CH Carnbargus CONTENTMENT znalazła się na pierwszej pozycji.


INT CH Carnbargus CONTENTMENT


          Zwycięstwo wśród wszystkich suk SH CH / IR SH CH Gwendariff POP MY CORK należącej do MISS D RITCHIE przyjęłam z mieszanymi uczuciami. Z jednej strony jest to rzecz jasna, bardzo znana, utytułowana suka, z drugiej oglądanie jej na upozowanym zdjęciu oraz na żywo, to dwie zupełnie różne strony medalu. W ruchu ma ona wyraźnie zaokrąglony grzbiet w partii krzyżowo - lędźwiowej, dość słabo zaznaczone przedpiersie i niezbyt mocną kufę. Co trzeba jej przyznać rusza się doskonale, uważam jednak, że co najmniej cztery suki spośród prezentowanej stawki były od niej lepsze. Zdecydowanie bardziej przyciągała wzrok i zapadała w pamięć chociażby suka sklasyfikowana ostatecznie na miejscu drugim SH CH Clennara FLEUR DE MAI, należąca do Mrs KA HALL, ale nie mnie decydować o lokatach, mogę się jedynie podzielić z Państwem swoimi subiektywnymi odczuciami.



  
SH CH / IR SH CH Gwendariff POP MY CORK & SH CH Clennara FLEUR DE MAI


          Patrząc na pracę sędziów zastanawiałam się nad problemem spędzającym sen z oczu niektórym hodowcom w Europie, mianowicie wzrostem seterów. Jak zauważyłam problem ten raczej nie istniał, gdyż wygrywały w swoich klasach psy i suki zarówno te niezbyt wysokie, czasem będące w dolnej granicy wzorca, oraz te dużo wyższe w kłębie, o mocniejszym kośćcu. Jak przewidywałam, decydującym kryterium było ogólne wrażenie jakie pies wywierał i harmonia ruchów, a nie sztywne narzucone z góry kanony.

          Nikt oczywiście nie mierzył wysokości w kłębie, na stoliku sędziowskim nie zauważyłam niczego co nawet przypominało by miarkę. Będzie to pewnie zaskoczeniem dla niektórych naszych młodych arbitrów, którzy ślepo trzymają się zaleceń i czasem tak są skoncentrowani na słowie pisanym, że nie zauważają podstawowych wad u ocenianych osobników.

          Podobnym problemem jest rzecz jasne uzębienie, gdyż na Wyspach, jak już wielokrotnie pisałam, sędzia sprawdza jedynie zgryzy, nie zadając sobie trudu liczenia ilości zębów. Zawsze śmieszy mnie widok dość częsty na naszych ringach, przypominający walkę pomiędzy opierającym się przerażonym seterem i zdesperowanym asystentem zaglądającym mu niemalże do żołądka!

          Wśród dorastającej psiej młodzieży zauważyłam kilka bardzo ciekawych osobników, którym wróżę doskonale zapowiadającą się karierę wystawową. W klasie Special Puppy Dog od razu zwrócił moją uwagę nieduży, ale cudownie poruszający się, niezwykle proporcjonalnym piesek osobiście prezentowany przez Mr Jeremiego Bott - Scotselav DETROID SPINNER BY THENDARA. W klasie Special Junior na pierwszej lokacie znalazł się niezwykle interesujący irland JANTER MOON MAGICIAN OF MILLCROFT, którego właścicielką jest MISS J WALSH. Uważam, że pies ten najprawdopodobniej ma przed sobą doskonale zapowiadającą się przyszłość, mniemam jednakże, że niektórym naszym sędziom nie przypadła by do gustu jego dość mocno pofalowana szata.

  
Scotselav DETROID SPINNER BY THENDARA & JANTER MOON MAGICIAN OF MILLCROFT


          W dość mocno obsadzonej klasie Graduate Dog ( 21 sztuk ) moją uwagę zwróciły dwa psy: elegancki, proporcjonalny, poruszający się sprężystym kłusem SPIRIT OF SOUTH TO JONOLA, oraz efektowny, dość mocny, pięknie pokazywany NORTHAMBER RUSHES BACK TO KERRYFAIR.

          Z kolei w klasie Post Graduate Dog nie było według mnie lepszego irlanda jak fantastyczny, rewelacyjnie zaprezentowany SHAYTELL ANDANTE. Myślę, że nie raz usłyszymy jeszcze o tym psie...


SHAYTELL ANDANTE


          Wśród 31 psów zgłoszonych do klasy Undergraduate, mnie osobiście podobał się JW KIRKAVAGH BLACK TIE AFFAIR TO BARDONHILL, który musiał również zachwycić sędziego Pana Mr DJ BELL, gdyż sklasyfikowany został na drugiej pozycji zarówno w klasie Special Junior jak i Undergraduate Dog. Warto wspomnieć, że angielscy wystawcy mają możliwość na tej samej wystawie zgłaszać psa do kilku klas co znakomicie zwiększa ich szanse na wygraną. W związku z tym niektóre psy wychodzą na ring kilkakrotnie i może się zdarzyć, że w jednej klasie odpadną, a w innej znajdą się na pozycjach lokatowych.

          Sporo młodych psów pamiętałam z poprzedniego roku, gdyż już wtedy zwróciły moją uwagę. Pamiętam, że w poprzedniej relacji z Cruft'sa pisałam bardzo ciepło o psie należącym do sędziego Pani Ewy Ciechońskiej - JW Caskeys Concept AT Aoibheanne, który potem podczas całego sezonu wystawowego 2005 roku był niepokonany. Z wielką przyjemnością powtórnie obejrzałam sobie tego psa, gdyż bardzo ładnie się przez ten rok rozwinął, a że ma wyjątkowo słodki, łagodny charakter bez trudu zdobył moje serce. Drugie miejsce, które zajął, spośród 25 zgłoszonych psów to chyba jakieś nieporozumienie. Bezapelacyjnie powinien zostać zwycięzcą klasy Yearning Dog. Pies, który w tej klasie otrzymał lokatę pierwszą JW GLENVARNA SUNGOD w rękach Mr K, Mr S & MISS L SWANINSTON nie wyróżniał się niczym szczególnym i był od niego gorszy w ruchu. Szkoda, gdyż cała nasza ekipa z Polski trzymała kciuki za psa Pani Ewy Ciechońskiej, naszej rodaczki, a zarazem znajomej z ostatniej wystawy klubowej w Opolu - Grudzicach na której sędziowała Memoriał im. Czesława Kurowskiego. W najciekawszej dla mnie klasie weteranów zgłoszonych było 27 psów z których większość to psy cieszące się legendarną sławą, zarówno poprzez swoje sukcesy wystawowe, jak i dzięki pozostawionemu po sobie wybitnemu potomstwu. W stawce tej znalazły się m.in.: wciąż urzekający urodą i kondycją - SH CH BAI BREEZE BI Thendara, niewysoki, pięknie owłosiony, bardzo proporcjonalny - SH CH Thendata THE TOURIST, interesujący - SH CH / IRL CH AMBERIGHT FIRECRACKER, ciemny, z pięknym bujnym włosem - SH CH Kirkavagh KALAGLOW, oraz przepiękny, bardzo efektowny - SH CH POPESWOOD PIES IN THE SKY AT Birguma, należący do Mrs A WICKS, który przy aplauzie publiczności otrzymał lokatę pierwszą. Osobiście również jestem tym psem urzeczona.


SH CH POPESWOOD PIES IN THE SKY AT Birguma

  
JW Caskeys Concept AT Aoibheanne & JW GLENVARNA SUNGOD


          Wśród hodowców cieszy się klasa Open Dog, w której wystawiane są w większości młode, ale już utytułowane Championy. Również i w tym roku chyba nikt z przyjezdnych z całego świata gości nie był zawiedziony, bowiem mieliśmy możliwość podziwiać na żywo takie piękności jak m.in.: SH CH Caskeys VAGUELY SCOTTISH, SH CH DANAWAY DISCREET, SH CH KIRKAVAGH FIDALGO, SH CH / IR CH GWENDARIFF DON PERIGNON oraz SH CH Thendara DON CORLEONE.

          Myślę, że zwycięstwo rady, tego ostatniego psa, nie było dla mnie nikogo niespodzianką, gdyż już rok temu otarł się on o wygraną niestety przegrywając potem porównanie z prześliczną suką, wspomnianą wcześniej SH CH CARNBARGUS CONGRATULATION. W tym roku los okazał się dla Don Corleone łaskawszy i zdobył wreszcie upragniony tytuł. Sukces ten nie przyszedł mu jednak zbyt łatwo, gdyż w końcowej rozgrywce o rasę wobec niezgodności opinii pomiędzy dwójką oceniających w ringach arbitrów Pani Pat Butler - Holley i Pana DJ BELL, ostateczny werdykt wydał tzw. sędzia rozjemca proszony w takich wypadkach spośród grona wyznaczonych osób. Po krótkim zastanowieniu Mrs F Marschall wskazała na psa i w taki o to sposób SH CH Thendara DON CORLEONE przeszedł do historii.


Thendara DON CORLEONE




Jadwiga Konkiel