"Psu Kaczałowa" Siergiusz Jesienin "Daj łapę Jim, na szczęście łapę podaj Ja takiej łapy nie widziałem w życiu Na bezszelestną, cichą noc w pogodę - chodź Poszczekamy razem przy księżycu. Daj łapę Jim, na szczęście łapę podaj kochanie i proszę nie liż mnie po twarzy skoro ty nie wiesz co życie znaczy i jaką wartość życie ma na świecie... Twój Pan jest mądry, no i znakomity Przyjmuje mnóstwo gości, pańska łaska I każdy z nich po sierści aksamitnej z uśmiechem chciałby Cię pogłaskać. Ty na psi sposób, diablo jesteś ładny Z tak miłym Twoich wdziękiem Żeś gotowy bez uprzedzenia i pytań żadnych jak druh pijany z każdym się całować. Mój miły Jimie, pośród twoich gości tak wiele różnych i przeróżnych było Czy najsmutniejsza z nich, czy ta milcząca Przypadkiem tu nie przychodzodziła? Wiem on przyjdzie ja Ci za to ręczę A Ty jej w oczy patrz nim chwila minie i proszę, czule poliż ją po ręce Za wszystko to com był i nie był winien!" |